Waga nie wskazała dziś żadnych zmian w stosunku do poprzedniego tygodnia.
Nie lubię jej.
No ale jestem pełna nadziei na przyszły tydzień :-) Zaczynam pracę także w weekendy i to pracę chodząco-biegającą, zobaczymy ile da się zrzucić. No i o to chodzi, żebym chudła i żeby mi za to jeszcze płacili :DD
Dziś na śniadanie oszukana sałatka z tuńczyka z bułą Nomyi -tuńczyk biały z wody, trochę tych listków ze środka selera naciowego, sok z cytryny i pól na pół jogurt 0% i majonez. Tego majonezu łyżeczka do kawy może była.
Na obiad będą jarzyny na parze z mrożonki - mix kalafiora, marchewki, cukinii i jakichś fasolek + pieczony schab.
Dlaczego ,dlaczego nie sfotografowałam tej sałatki? przecież mówiłam ,że będę fotografować! Pewnie dlatego, że nie miałam czasu! Teraz też nie mam, maluję się i lecę....
No comments:
Post a Comment