Czołem! Jestem z powrotem. Wcięło mi internet na parę dni, jakiś majster od kabli uszkodził nam połączenie, a już myśleliśmy, że nam odłączyli za niezapłacony rachunek, hahah :-)))) Poza tym jestem bardzo zalatana. Z domu o 7 rano, powrót o 6 wieczorem, wczoraj po 9tej....ufff. Lecę dalej, jutro ważenie!
No comments:
Post a Comment